No limit nie jest dla każdego
Od pewnego czasu można zaobserwować wysyp ofert no limit. Operatorzy oferują pakiety za ok. 20-30 zł w ramach których możemy dzwonić i smsować bez limitu do wszystkich sieci i dorzucają do tego kilka gigabajtów internetu. Obecnie cenowym liderem jest chyba operator wirtualny a2mobile, który oferuje „niewyczerpalne” rozmowy, smsy i internet za 19,90 zł. Niestety z tym ostatnim jak zwykle mamy haczyk, którym jest oczywiście lejek:
0-5 GB – brak ograniczeń;
5-10 GB – prędkość max. 3 Mb/s
10-15 GB – prędkość max. 1 Mb/s
powyżej 15 GB – prędkość max. 512 kb/s
Czy to się opłaca? Tak, jeśli 1) często dzwonimy, 2) często smsujemy i 3) często korzystamy z internetu mobilnego. Sam siebie mógłbym do niedawna nazwać użytkownikiem opcji 2 i 3, ale zdecydowanie nie 1, dlatego jeszcze rok temu korzystałem z oferty Viking 19. Od tamtego czasu chyba w ogóle się nie zmieniła – za 19 zł miesięcznie mamy 4 GB internetu, nielimitowane smsy i nielimitowane rozmowy do Play/MV. Do innych operatorów – 19 groszy za minutę. Oferta wymięka w porównaniu z a2mobile? Niekoniecznie. Otóż 19 zł miesięcznie idzie nie na pakiet, tylko na doładowanie – a środki są do wykorzystania na dowolny cel. Czyli jeśli nie wygadamy więcej niż 100 minut do sieci innych niż Play, oferta ta jest wciąż bardziej atrakcyjna od a2mobile, a jest jeszcze dodatkowy atut – niezużyty transfer nie przepada, przez co jeśli w pierwszym miesiącu z jakichś przyczyn zużyjemy tylko 800 MB, w następnym będziemy mieli do dyspozycji łącznie 7,2 GB. Kiedy na moim koncie zgromadziło się kilkadziesiąt gigabajtów i sporo środków pieniężnych zorientowałem się, że przez wszechobecne wifi i popularność Messengera nie potrzebuję takiej oferty. Przestałem doładowywać konto i to co na nim zgromadziłem zużyłem do lutego 2016, kiedy zdecydowałem się na zmianę operatora.
30 minut rozmów, 30 SMS-ów i 300 MB miesięcznie bez opłat
Freemium od Virgin Mobile nie jest ofertą dla każdego. Tak, korzystamy z telefonu bez opłat, jeśli nie wykorzystamy więcej niż 30 minut rozmów do wszystkich sieci, nie napiszemy więcej niż 30 SMS-ów i nie wykorzystamy więcej niż 300 MB. Dla bardzo niewymagającego użytkownika – idealnie. Nie trzeba doładowywać konta, wystarczy co pół roku za darmo włączyć ponownie taryfę Freemium, żeby podtrzymać chęć korzystania z oferty.
Ale marne 300 MB?!
Sam byłem sceptycznie nastawiony do pomysłu tak znacznego ograniczenia transferu – wcześniej co miesiąc miałem do dyspozycji kilka gigabajtów. Przede wszystkim moją obawą było to, że będę musiał blokować poszczególnym aplikacjom dostęp do sieci albo wyłączać ręcznie mobilną sieć i włączać ją tylko w razie potrzeby, żeby pakiet był wystarczający. Czyli nie będę mógł być wiecznie online, do czego przywykłem.
Ale okazało się, że nie jest najgorzej. W domu – WiFi. W szkole, a później na uczelni – WiFi szkolne/uczelniane. Na mieście? WiFi – hotspoty publiczne. Oczywiście, WiFi nie jest wszędzie, ale jest w wielu miejscach, wystarczy tylko jednorazowo się połączyć lub zalogować do sieci, żeby ograniczyć zużycie własnego pakietu. Co jeszcze można zrobić? Zebrać trochę danych offline, w moim przypadku były to wybrane obszary Map Google, języki Tłumacza Google, a także audycje/podcasty/audiobooki, których słuchałem wcześniej online. Z YouTube’a i innych transferożernych aplikacji korzystam głównie przez WiFi. Z internetu komórkowego korzystam z: poczty, android pay, aplikacji bankowych (blik), skycash, pyszne.pl, filmweba/lubimyczytać/tekstowo, messengera, feedly, duolingo, poczty, wyszukiwania podstawowych informacji. Połączenie z internetem jest cały czas aktywne, nie używam też żadnych sztuczek ograniczających użycie danych w stylu blokowania połączenia dla danej aplikacji. Tak, 300 MB może wystarczyć, żeby być cały czas online…
Choć nie zawsze. Nie zdarza się to często, ale czasami muszę dokupić parę MB. Ceny są bardzo przystępne. Zwłaszcza teraz, gdy w ramach promocji za 1 GB zapłacimy jedynie 2 zł, a tego typu obniżki zdarzają się bardzo często. Niestety, dokupione pakiety wygasają wraz z nowym miesiącem, kiedy wartość pakietu danych resetuje się do standardowego 300 MB.
Od roku nie płacę za rozmowy i smsy. Za internet w telefonie sporadycznie, ale mniej niż 20 zł… rocznie. Mniej-więcej tyle, ale miesięcznie, płaci się za no limit. Dla każdego coś miłego. Dlatego nie polecam każdemu tej czy innej sieci – polecam każdemu indywidualnie zastanowić się nad własnymi preferencjami i wyborem oferty odpowiedniej dla danych potrzeb.